Cześć kochani :)

Uzbierałam już dalej dużo pustych opakowań po kosmetykach, także postanowiłam zrobić dalej projekt denko :)

Będzie 6 pełno wymiarowych kosmetyków i 4 maseczki, tzn pustych opakowań po nich :)

Zaczynamy :)

Pierwszym produktem to: krem do twarzy z evree magic rose upiększający niby 30 + do skóry mieszanej, pojemność 50 ml. Zapach różany, ale wcale mi ten zapach nie przeszkadzał :) ładnie nawilżał twarz, opakowanie szklane niczym się nie wyróżniające :) Jestem zadowolona z tego kremu żadnych złych rzeczy na mojej buzi nie robił, ładnie nawilżał, ale rewelacji też raczej nie widziałam. Ceny niestety nie pamiętam, zakupiłam ten krem na stronie Cocolita.. Raczej ponownie nie zakupię..

Drugi produkt to Loreal Elseve Arginine Resist Ekspresowa odżywka pielegnacyjna dwufazowy eliksir. Bardzo ładny zapach, produkt w plastikowym opakowaniu, ze spryskiwaczem. Zawierał w sobie tłusty olejek który przed użyciem trzeba było po telepać aby zmieszały się obie formuły. Ja ten produkt kupiłam w Rossmanie, jestem zadowolona ja go używałam na wilgotne włosy przed suszeniem ich suszarką.. Nie pamiętam niestety ceny. Ale bardzo ładnie pachniał ja jestem zadowolona. Polecam :)

Trzeci produkt to maska do włosów Natychmiastowa naprawa z firmy Avon. Produkt o ładnym zapachu, ładnie włosy nawilżał, mamy go 150 ml w opakowaniu, mi wystarczył na bardzo długo, bo miałam go od lipca, zamawiałam z katalogu Avon ceny nie pamiętam, ale fortuny nie kosztował, również jestem z niego zadowolona. Ja zawszę ją nakładałam wcześniej na moje włosy, chodziłam w tej masce tak godzinę czasem i dłużej a póżniej dopiero włosy myłam. Jestem zadowolona polecam :)

Czwarty produkt to Loreal płyn micelarny skóra wrażliwa i sucha pojemność to 400 ml. Powiem Wam że na początku byłam nawet zadowolona, ale po pewnym czasie zaczął mnie denerwować, nie domywał mi dobrze makijażu. Jest to jakaś nowość tak pisze na opakowaniu. Ja jednak będę wierna płynowi z Garniera :0

Kolejny produkt to korektor do twarzy Liquid Camouflage z firmy Catrice. Pojemność 5,0 ml w opakowaniu, mój kolor to 010 Porcellain. To jest moje 2 opakowanie, teraz w braku laku, bo przy okazji byłam w Hebe zakupiłam ponownie. Kiedyś pierwsze opakowanie używałam z zadowoleniem, to drugie jeszcze jako tako, a to trzecie już mam mniej zapału do używania go. Jakoś znudził mi się i wydaje mi się że już tak ładnie nie wygląda pod moimi oczami niestety. Miałam zamawiać już inny, a że byłam w Hebe to przy okazji wrzuciłam do koszyka, ale kolejnym razem tak nie zrobię, oczywiście zużyję go, ale z mniejszym zapałem. Jest to dobry korektor pod oczy ja do niego nie mam nic, tylko po prostu za długo go używam :)

Czas na maseczki:
* Eveline Gild lift expert odmłodzenie. Luksusowa maseczka przeciwzmarszczkowa z 24 k złota. Nakładało się ją na cała twarz i nadmiar po 10 minutach, ściagało płatkiem kosmetycznym. Ja czułam efekt, ponieważ w trakcie noszenia tej maseczki twarz piękła mnie okropnie, to znak że chyba działała :) jestem zadowolona z niej, zakupiłam w Rossmanie, koszt to około 1,99 zł na promocji.

* Ziaja maska oczyszczająca z glinką szarą 7 ml produktu, ja oczywiście takie maseczki mam na 2 razy uzycia, również jestem zadowolona, wszystkie maseczki z Ziaji uwielbiam i bardzo serdecznie Wam polecam, tanie a dobre naprawdę.

* Ostatnia maseczka niestety nie pamiętam jaka to firma, złote nici maseczka naprawcza 12 ml maseczki. Jest to maseczka stymulująca cykl nocnej odnowy komórkowej, efekt liftingu, napięcia i jędrności skóry. Maseczka była zakupiona w drogerii Hebe, bardzo ładnie pachnie :) polecam !

To tyle z moich wykończonych produktów, ich zdj będzie znajdować się na dole :) Jestem ciekawa czy ktoś z Was również testował te kosmetyki.
Pozdrawiam Was gorąco :)

Witam kochani :)

Czas na kolejny wpis na blogu, dziś będzie recenzja rozświetlacza Wibo Diamond Illuminator.

Rozświetlacz prasowany, nadaje wyjątkowy połysk i blask. Zapewnia świetlisty makijaż, usuwa oznaki zmęczenia.

Nie powiem jaka jest pojemność w opakowaniu, bo nie mam tego napisanego, ale wystarczy Wam na długo zapewniam.

Jak widzicie po zużyciu u mnie ten rozświetlacz spisuję się super, jestem naprawdę z niego zadowolona. Mam go hm nie pamiętam dokładnie od kiedy, ale wydaje mi się, że kupiłam go 2 lata temu w Rossmanie na jakiejś promocji, pewnie - 49 %.
U mnie widać denko, bo tak go lubię :) Powiem Wam, że przed jego kupnem odwiedzałam dużo stron i szukałam recenzji na jego temat. Oglądałam dużo filmików na YouTube i dziewczyny naprawdę opowiadały o nim w samych superlatywach. Nie jest to nachalne rozświetlenie, a jednak go widać na skórze. Był porównywany do rozświetlacza Lou Minizer z firmy The Balm.
Jego cena to: 5,89 zł na stronie e- zebra sprawdzałam. Powiem Wam że patrząc na opinie na Internecie, dziewczyny też są nim zachwycone. Jedyny minus o jakim wspominają to jego opakowanie, że jest tandetne, mi się jednak podoba, jest tanie owszem bo cały kosmetyk kosztuję trochę ponad 5 zł to nie spodziewajmy się opakowania ze złota :)

Ja już mam go kawał czasu i z opakowania jestem zadowolona, czasem takie tanie klasyczne jest moim zdaniem najlepszym wyjściem. Ja go przewoziłam wiele razy i z moim opakowaniem na szczęście nic złego się nie stało.

Jest bardzo tani, każda z Wam może sobie na niego pozwolić i go przetestować, jest łatwo dostępny można go kupić stacjonarnie w drogerii lub zamówić przez Internet.

Jeśli miałabym zdecydować czy kupię go ponownie to pewnie bym go kupiła, jeśli nie chciałabym wypróbować czegoś innego. Być może go kupie ponownie.
Ja jestem z niego zadowolona :)



Do następnego dziewczynki :*
Witam Was dziś serdecznie :*

Dziś kolejny wpis na moim blogu. Dziś będzie temat mojego wyjazdu, chce w roli organizacji napisać co się będzie działo u mnie w najbliższych 2 miesiącach, bo chyba tyle będzie trwała moja rozłąka z Wami.

Wiele z Was może sobie pomyśleć, po co ja to piszę, co mi daje to- bez sensu wypisywanie na tym blogu. Powiem Wam, że ja się bardzo cieszę że założyłam bloga, być może dla kogoś jest on beznadziejny ale ja się cieszę, że się odważyłam żeby go założyć.

Prowadzę go od września, czyli 2 miesiące i powiem Wam, że nie tracę ochoty aby pisać, wymyślać jakieś posty/ wpisy. 
Wiem, że też nie mogę poświęcić 100 % mojego wolnego czasu na bloga, ponieważ pracuję zawodowo codziennie i tego czasu nie posiadam. Ale do tego czasu raz w tygodniu systematycznie starałam się dodawać posty przez te 2 miesiące. 
Starałam się wymyślać jakie posty mogłyby Was zainteresować. Ja jestem zadowolona z tej mojej działalności, przez te 2 miesiące 
.
Natomiast te 2 miesiące zmienią mi trochę moje życie, ponieważ wyjeżdżam za granicę. Wyjeżdżam 12 grudnia, do pracy 1600 km od domku także daleko i nie daleko, damy radę. Nie wyjeżdżam sama tylko z narzeczonym, także mi raźniej. 
Planowany powrót to połowa stycznia. Chodzi właśnie o to, że przez ten czas jak nie będzie mnie zawieszam działanie mojego bloga, chcę się skupić tylko na pracy, na niczym innym. Mam nadzieję, że będę miała do kogo wracać :)

Tyle chciałam Wam przekazać :) Trzymajcie się cieplutko :*

Hej, hej :) Dzisiaj sobota, tak wiem wiem wpisy zawsze w niedziele ale dzisiaj mam czas w pracy także zrobię wpis a co :) niestety w domu ...